Dziś w przedszkolu Krzyś i Tomek
zmajstrowali ptaszkom domek.
Jest podłoga, jest i daszek,
żeby się mógł schować ptaszek.
Jest tam miejsce na okruszki
dla wróbelka, pośmieciuszki,
jest i gwoździk na skraweczki
dla łakomej sikoreczki.
Był pastuszek bosy, na fujarce grał,
w górach pasał owce i w szałasie spał.
Nagle aniołowie z nieba w bieli przyfrunęli,
obudzili go gdy spał, gdy spał.
Obudzili go gdy spał, gdy spał.
Dziś do Betlejem trzeba nocą iść,
bo narodzenia czas wypełnił dni,
tam gdzie stajenka razem z bydlątkami
leży dzieciątko i na sianku śpi.
Świat na to czekał wiele już lat
i narodzenia dziś wita czas,
biegnij pastuszku, jasną drogą niebo płonie,
na niebie pierwszej gwiazdy blask,
na niebie pierwszej gwiazdy blask.